Witam was w ten zimny i obfity śniegiem dzień! Hm, tak serio to u mnie świeci słońce, ale mniejsza o to. Mam dla was złą (a może dobrą?) wiadomość, a tytuł chyba mówi sam za siebie (a może nie?).
Otóż jak zapewne nie wiecie jestem na urlopie, ponieważ mój ukochany laptop jest obecnie w stanie spoczynku i oczekuje zmartwychwstania w postaci ruszenia się moich szanownych czterech liter do salonu firmy Szajsung Samsung w celu naprawy. I właśnie z tego powodu nie byłam w stanie zrobić szablonów
*jeżeli doczytałeś aż dotąd, to biję Ci applaus*
Już parę dni temu chciałam dać notkę (bo nie było nigdzie napisane, że nie jestem na urlopie), że dziewczyny które u mnie zamówiły szablony będą musiały poczekać, lecz po ostatnich nieprzespanych nocach rozmyśleń uznałam, że ja się do tego po prostu nie nadaję. Wolę iść w stronę opowiadań, grafikiem zostanę potem, jak będę miała czas.
Dlaczego nieprzespane noce? Otóż moje wyrzuty sumienia, że się zobowiązałam i zrobiłam dziewczynom nadzieję pożerały mnie od środka, a moja niespokojna dusza uspokoi się dopiero, gdy cała siódemka - o zgrozo! ile osób zawiodłam! - udzieli mi rozgrzeszenia. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazicie, a jeżeli tak, to przecież ja zawiodłam, a nie cała szablonarnia :) Jest tutaj wiele bardziej uzdolnionych dziewczyn.
*jeżeli nadal tu jesteś, to zadziwia mnie Twoja wytrwałość*
Wszystkim nowym stażystkom, a zwłaszcza mojej rozmówczyni z GG, Pannie Verdas, która się tutaj jeszcze nie ujawniła. A widzisz, mówiłaś, że to Ty nie przejdziesz stażu. :)
Również przepraszam dziewczyny, że dodałam taką notkę. Mam nadzieję, że się nie obrazicie. :)
A Ciebie, osobo która to czyta, przepraszam, że Cię zanudziłam. :)
Jestem też świadoma, że pewnie nikt tego nie przeczyta i nikt nie będzie tęsknił, chociaż szczerze mówiąc mam nadzieję, że ktoś będzie mnie pamiętał.
Besos, besos i besos!
Lisa Verdas
*jeżeli przeczytałeś cały ten bełkot, to kłaniam się przed Tobą nisko*
Muszę ci dać swoją szczerą opinię, bo czuję, że to jest ten moment, że mam taki obowiązek;
OdpowiedzUsuńBardzo się zawiodłam Liso, tak szczerze. To było po prostu według mnie nie dotrzymanie słowa. Tak jakbyś powiedziała nauczycielce, że napiszesz poprawę - ale jej nie napisałaś. Bardzo na ciebie liczyłam, twój szablon okropnie mi się spodobał. Czekałam długo, i to bardzo. Każdego dnia wchodziłam, a kiedy zobaczyłam, że dodałaś post - przyniosłam sobie fałszywe nadzieje. Mogłaś chociaż nie psuć swojego dobrego imienia - bo jak dla mnie, zepsułaś. Nie dotrzymałaś słowa. Naprawdę mi przykro, bo szablon był mi potrzebny. Czytałam twojego bloga i widząc twoje odpowiedzi w LBA, poczułam, że w czymś jednak jesteśmy podobne. Mam nadzieję, że wkrótce tu wrócisz, ale nie jestem pewna, czy zamówię u ciebie szablon w przyszłym czasie, gdybyś do jakiejś szabloniarni powróciła. Nie jestem zła, ale czuję żal. Wierzę , że nie odbierzesz tego jako obrazę, a jako krytykę lub opinię, bo takową jest. Oczekiwałam szablonu, nie doczekałam się.
Pozdrawiam, Martini.
Nie, nie jest to dla mnie obrazą. Dziękuję ci, że napisałaś co myślałaś, bo według mnie takie '' Jest mi przykro, rozumiem i wybaczam'' jest sztuczne. Jest mi również bardzo przykro, że cię zawiodłam. Hmm, co mogę powiedzieć...? Może najlepiej PRZEPRASZAM. Zawiodłam nie tylko was, ale również siebie.Jednak oczekuję trochę wyrozumienia, gdyż nawet gdybym nie odeszła, na szablon musiałbyś czekać ok. miesiąc, ponieważ jak już wspomniałam, mój laptop się zepsuł. Oczywiście gdybym miała bardzo dużo cierpliwości, a takowej nie mam, mogłabym zrobić te szablony, lecz zajęłoby mi to bardzo dużo czasu, gdyż problem mojego laptopa polega na wentylacji. Po ok. 15 minutach przegrzewa się. Więc albo bym robiła jeden szablon miesiąc na laptopie, albo korzystałabym z komputera moich rodziców, co mi się nie uśmiecha, bo bodajże jest on ode mnie starszy. Problem też z programem graficznym, którego po prostu w tej chwili nie posiadam. Dlatego też uważam, że nie splamiłam swojego imienia. Nie dotrzymałam słowa, gdyż warunki mi na to nie pozwoliły. Nadal w duszy jednak mam nadzieję, że jest mi przebaczone.
UsuńMusiałam niestety powiedzieć co myślę, bo tak myślę. Nie jestem osobą, która "słodzi" W moich oczach tak to wygląda. Ja mogłabym czekać i pół roku, wystarczyłaby zwykła informacja, o niesprawnym laptopie. W każdym razie, robisz jak chcesz i jak uważasz. Jest mi tylko przykro, gdybym była zła - miałabym ci co przebaczać. Ja po prostu czuję żal. Nie chodzi tylko o warunki, ja tak myślę. Doceniam twoje przeprosiny. Ktoś już pisał o tobie w dobrym imieniu, ale ja jak pisałam - mam swoje zdania i mocno się jego trzymam.
UsuńTy to właź na gg, a nie takie notki piszesz ;***
OdpowiedzUsuńLisełku! Nieeeeeee!
OdpowiedzUsuńTy masz talent!!!!
Mi się komputer codziennie psuję, ale jestem cierpliwa xD
No ok przesadzam, ale proszenie poddawaj się <3
PV
Ktoś powiedział, że się poddaję? Nigdy! Grafika to moja pasja. Po prostu czułam, że się tutaj nie nadaję. Nie, nie poddałam się, ani nie przegrałam. Wygrałam, bo podjęłam słuszną dla mnie decyzję i odchodzę z podniesioną głową. Nie, to nie koniec. Jeszcze mnie zobaczycie, nie raz. :D
UsuńNiestety ale zgadzam się z Martini, bo robiłaś ładne szablony i szczerze to czekałam az twoją notką a teraz to? Powinnaś dobrze zastanowić się na przyszłość jak chcesz pisać na jakimklwiek blogu.
OdpowiedzUsuńHmm, może nie skreślajmy mnie od razu z całego blogera, ok? Nie wypełniłam obowiązku, bo nie miałam warunków, ale świat się nie zawalił. Jest wiele bardziej uzdolnionych grafików, aczkolwiek dziękuję za, pochwałę. :)
UsuńDziewczyny słuchajcie!
OdpowiedzUsuńNie krytykujmy Lisy, ponieważ to nie jej wina, że psuje jej się laptop i nie ma jak pisać. A nawet jeżeliby tak nie było to przecież to jej życie i jej decyzja, zawsze wybór będzie zależał od tego do kogo należy decyzja. Ja także czekałam na notkę Liseł i, co ja też się takiej nie doczekałam. Wiem, wiem wy po prostu jesteście zawiedzione, ale nie powinnyście przekreślać udziału Lisy w blogach graficznych. No, bo zastanówmy się, ile blogerek i blogerów już odeszło z blogów graficznych :> Dużo tego, nieprawdaż? Uważam, więc, że nie powinnyśmy się czepiać Lisy, ponieważ to nie z jej winy. Osobiście mam nadzieję, że uda Ci się wrócić ;*
Panna Verdas
Niestety mam swoje zdanie. Nie zmieni jej żadne wytłumaczenie.
UsuńNiestety mam swoje zdanie. Nie zmieni jej żadne wytłumaczenie.
UsuńDzięki ci kochana za wsparcie i trochę racji masz, bo nie można mnie winić za wszystko. Jednak dziewczyny mają swoje zdanie i ja je szanuję.
Usuń